Brewkit - sposób na pierwsze piwo | Przepisy z Domowej Spiżarni
Brewkit - sposób na pierwsze piwo | Przepisy z Domowej Spiżarni

Brewkit - sposób na pierwsze piwo

Wyrób piwa z brewkitu, czyli z puszek z nachmielonym esktraktem słodowym, jest najprostszym sposobem na uwarzenie piwa w domu. Jest to wyzwanie, natomiast satysfakcja z degustacji zrobionego własnoręcznie piwa – gwarantowana, jeśli oczywiście przeczytasz poniższą instrukcję (i się do niej zastosujesz ;)

Jest tu opisane wszystko co powinieneś wiedzieć przed przystąpieniem do wyrobu piwa, a także cenne wskazówki, których nie przeczytasz w żadnej innej instrukcji. 

Przed przystąpieniem do warzenia zadbaj o odpowiedni sprzęt. Na początek nie są wymagane duże inwestycje. Potrzeba:

 garnek (minimum 5 l., optymalnie 10 l.)

pojemnik fermentacyjny (tzw. fermentor. Jeśli budżet pozwala, dobrze jest dokupić drugi fermentor z kranikiem, który będzie używany do rozlewu)

kapslownica oraz kapsle

rurka/wężyk do rozlewu piwa

drewniana lub plastikowa łyżka (30-40 cm.)

termometr analogowy, lub elektroniczny do żywności.

chemia do dezynfekcji sprzętu (CLO2, lub pirosiarczyn sodu) oraz butelek (OXI), ręczniki papierowe i mała porcja spirytusu do dezynfekcji (np. termometru

miarka do cukru

Najłatwiej jest zapoznać się z procesem w oparciu o nachmielone ekstrakty słodowe czyli popularne brewkity. Skraca się sam proces warzenia, jednak pozostałe czynności związane z fermentacją, rozlewem, butelkowaniem, zostają takie same.

Na pierwszy raz dobrze jest użyć dwóch puszek z ekstraktem.  W zależności od producenta mogą to być 2 puszki ekstraktu nachmielonego (WES) lub puszka ekstraktu nachmielonego + ekstrakt słodowy niechmielony (np. Brewkity Mangrove Jack’s). Przy tym rozwiązaniu warzymy piwo w pełni naturalne. Często producent w celu zmniejszenia kosztów, zaleca użyć jako dodatkowy surowiec cukier lub glukozę. Cierpi na tym niestety finalny produkt, którym jest nasze piwo, gdyż dodatek cukru/glukozy do warzenia powoduje tylko podbicie % alkoholu gotowego produktu, ale wprowadza niepożądane smaki „alkoholi wyższych”, czyli w potocznym języku „spirytusowe”.

Dodatkowy surowiec (druga puszka ekstraktu) jest wymagany, gdyż bez jego użycia piwo będzie miało ekstrakt początkowy ok. 5-6% (zawartość alkoholu będzie oscylowała w granicach 2-2,5%). Reasumując piwo przy użyciu jednej tylko puszki 1,7 kg. wyjdzie bardzo wodniste ze znikomą zawartością alkoholu

Zamiast 1 kg cukru/glukozy (czyli rozwiązania proponowanego przez większość producentów  w celu obniżenia kosztów) lepiej jest dodać porcję ekstraktu słodowego (niechmielonego 1,2 lub 1,7 kg). Piwo będzie pełniejsze i bogatsze w smaku. Alkohol w piwie będzie bardziej zamaskowany przez smaki słodowe a ogólna jakość produktu znacznie się podniesie.

Piwo zostanie uwarzone w 15-20 minut, jednak przygotowania dobrze jest zacząć dzień wcześniej od zakupu 20l. wody źródlanej/stołowej „marketowej” (niegazowanej). Woda jest do dostania w 5l. baniakach, należy wybrać najtańszą, tak żeby ilość związków mineralnych nie była za duża. Baniaki, dzień przed warzeniem umieszczamy w lodówce, tak aby woda w baniakach miała temp. 4-5*C.

Piwo jest napojem o niskiej zawartości alkoholu, dlatego bardzo ważną kwestią jest odpowiedni reżim sanitarny. Wszystkie sprzęty muszą być przed warzeniem dokładnie umyte. Do mycia zastosować należy nowe gąbki/zmywaki.

PROCES WARZENIA

  1. 15-20 min. przed warzeniem, otwieramy puszki z ekstraktem i wkładamy je do gorącej wody (na razie w całości, bez wlewania). Przed warzeniem trzeba również zdezynfekować fermentor, najlepiej przy użyciu chemii.
  2. Do gara w którym będzie się odbywało warzenie wlać ok. 3l. wody z pierwszego baniaka, oraz zawartość dwóch puszek z ekstraktem. Całość należy zagotować (bardzo ważna kwestia, często pomijana w instrukcjach załączanych przez producentów) i gotować ok. 5-10 min. Gotowanie poza poprawą stabilności i klarowności gotowego piwa, „załatwia” również kwestię dezynfekcji garnka i całej jego zawartości.

Po tym czasie wyłączmy palnik i wlewamy (bez chłodzenia) zawartość garnka do (wcześniej zdezynfekowanego) fermentora.

  1. Wlewamy pozostałą, zimną wodę z baniaków do fermentora tak, aby ilość brzeczki (brzeczka=piwo przed zadaniem drożdży), tak aby uzyskać ilość 21-22 l. Drożdże do „zdrowego” startu potrzebują tlenu, dlatego wodę z baniaków lejemy z góry, tak aby wytworzyła się solidna piana. (Jest to JEDYNY moment, kiedy napowietrzenie piwa jest właściwe i zalecane). Zimna woda jest potrzeba, gdyż po dolaniu schłodzonej wody temperatura brzeczki ustali się na poziomie 18-24°C (w celu jej sprawdzenia należy użyć zdezynfekowanego termometru), a to jest właśnie najlepsza temperatura dla piw w stylu ale (duża większość brewkitów to piwa w stylu ale, które wymagają fermentacji w zakresie 18-23°C. Drugim typem są lagery, do fermentacji których powinniśmy mieć możliwość zagwarantowania temp. fermentacji w zakresie 8-12°C). Użycie zimnej wody wyeliminuje konieczność dodatkowego chłodzenia.
  2. Jeśli temperatura jest prawidłowa, dodajemy do fermentora drożdże, które były załączone do zestawu (sypiąc je na pianę na powierzchni lub przeprowadzając wcześniej rehydratację) i zamykamy pokrywę fermentora, dbając o to, żeby znalazło się ujście dla CO2, który jest produkowany w czasie fermentacji, czyli nie do końca szczelnie. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie rurki fermentacyjnej
  3. Fermentacja trwa zazwyczaj ok. 9-14 dni. i nie należy jej przerywać. Lepiej zostawić piwo z drożdżami 3-4 dni dłużej, niż za wcześnie rozlać piwo do butelek. Piwo rozlane przed końcem fermentacji może wybuchać w butelkach. Do kontrolowania ekstraktu i od fermentowania warto zaopatrzyć się w balingometr (inaczej zwany multimierzem, winomierzem), który wskaże poziom odfermentowania.
  4. Podczas, kiedy piwo w spokoju będzie sobie fermentowało, warto pomyśleć o pustych butelkachna piwo. Butelki muszą być czyste, bez pleśni, czy osadów.

ROZLEW:

Kiedy piwo już skończy fermentacje (na powierzchni piwa w fermentorze, powinny być już tylko śladowe ilości piany) a butelki są już w gotowości, można przystąpić do butelkowania.

Pierwszą czynnością jest dezynfekcja butelek (najłatwiej to zrobić chemią, np. środkiem OXI (w Domowej Spiżarni dostępny pod nazwą nadwęglan sodu), można też butelki wyparzyć w piekarniku przez 30 min. w temp. 180°C.

Ze względu, że jest to tzw. „zimna część procesu” cały sprzęt mający kontakt z piwem musi być zdezynfekowany. Z tego też względu gotujemy wężyk który będzie użyty do transferu piwa z fermentora do butelek, oraz do wrzątku (już bez gotowania) wrzucamy odpowiednią ilość kapsli.

Piwo przelewamy, starając się, aby jak najmniej drożdży i osadów trafiło do butelek. Najlepiej wężyk przy przelewaniu trzymać ok. 5 cm. poniżej lustra piwa i przerwać przelew w początkowym momencie zaciągania drożdży z dna.

W celu nagazowania piwa, do każdej butelki należy dodać ok. 2,5 g. cukru. Pomocne w tym celu są uniwersalne miarki do cukru/glukozy. Nie zalecamy dodawania cukru „na oko”, może to grozić nieodgazowaniem, prze gazowaniem lub wybuchem butelek w przypadku znacznego przekroczenia tej ilości. Po przelaniu piwa do butelek z dodatkiem cukru, można przystąpić do kapslowania.

Przez ok. 7-10 dni. trzymamy zakapslowane piwo w temperaturze pokojowej, po tym okresie piwo najlepiej przenieść w chłodne miejsce, co sprawi, że wydłuży się termin przydatności do spożycia.

Po dwóch tyg. od zabutelkowania można przystąpić do pierwszych testów. W zależności od stylu piwa, piwo z brewkitu osiąga swoje optimum smakowe po 1-2 msc. od butelkowania.


 

Zapraszam do obejrzenia filmu MOJE PIERWSZE PIWO Z BREWKITU

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium